Z ciekawością przyglądam się w ostatnim czasie 'indeksowi strachu' VIX, który notuje bardzo niskie poziomy. VIX mierzy oczekiwania rynkowe, co do zmienności przy wykorzystaniu kwotowań (cen bid oraz ask) opcji na indeks S&P500. Innymi słowy, wyraża on oczekiwaną przez inwestorów zmienność indeksu S&P500 w ciągu najbliższych 30-stu dni.
Zanim pojawił się VIX istniał wskaźnik VXO - oparty na OEX-owych call i put (opcje handlowane na indeksie S&P100). VXO złamał w czerwcu poziom 9% co pokazuje poniższy wykres:
Odkąd wskaźnik jest notowany stało się to tylko 2 razy - w grudniu 1993 roku (8,86%) oraz w styczniu 2007 roku (8,86%). Bardzo blisko było w lipcu 2005 - 9.12%. VXO, który podobnie jak VIX można uznać za barometr sentymentu inwestorów, wskazuje na ich rekordowo wysoką pewność siebie i spokój o dalsze losy amerykańskich indeksów.
Teraz spójrzmy na średnią zmienność VIX mierzoną od 1990 roku:
Okazuje się, że w lipcu statystycznie VIX osiągał najwyższą zmienność – na poziomie 8,68%. Oznacza to, że największe zagrożenie ‘fajerwerkami’ na rynkach akcji w Stanach Zjednoczonych, sugerując się średnią zmiennością VIX, jest właśnie w lipcu. W tym miesiącu zaliczał on przeciętnie najwyższy skok w górę.
Z ciekawości spojrzałem także na średnie stopy zwrotu samego indeksu SP500 w ostatnich latach. Wypadają one na korzyść byków. W ostatnich pięciu latach średnia stopa zwrotu wyniosła 3,67% (4 z 5 okresów było na plus). Także gdy spojrzymy na ostatnie 10 lat górą są byki – średnia 1,48% (6 na 10 okresów było na plus).
To co jednak wyróżnia rok 2014 to właśnie rekordowo niskie poziomy indeksów strachu, nie notowane od wielu lat, w połączeniu z indeksami na historycznych szczytach. Dla tych, którzy oczekują spadków za oceanem, albo chociaż większej korekty, może stanowić to argument.
Zanim pojawił się VIX istniał wskaźnik VXO - oparty na OEX-owych call i put (opcje handlowane na indeksie S&P100). VXO złamał w czerwcu poziom 9% co pokazuje poniższy wykres:
za zerohedge.com |
Teraz spójrzmy na średnią zmienność VIX mierzoną od 1990 roku:
za blog.kimblechartingsolutions.com |
Z ciekawości spojrzałem także na średnie stopy zwrotu samego indeksu SP500 w ostatnich latach. Wypadają one na korzyść byków. W ostatnich pięciu latach średnia stopa zwrotu wyniosła 3,67% (4 z 5 okresów było na plus). Także gdy spojrzymy na ostatnie 10 lat górą są byki – średnia 1,48% (6 na 10 okresów było na plus).
To co jednak wyróżnia rok 2014 to właśnie rekordowo niskie poziomy indeksów strachu, nie notowane od wielu lat, w połączeniu z indeksami na historycznych szczytach. Dla tych, którzy oczekują spadków za oceanem, albo chociaż większej korekty, może stanowić to argument.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz