Mija pół roku odkąd za pośrednictwem myfxbook.com upubliczniłem swój trading na koncie real. Pora na małe podsumowanie tego okresu.
Na udostępionym rachunku (http://www.myfxbook.com/members/hess_sp500/hessalpari/453211) zanotowałem 173 trade'ów realizując 5864 pipsy (977p miesięcznie). Średni zysk wyniósł 144 pipsy a średnia strata 26p co jasno definiuje mnie jako swing tradera (średni zysk/strata=5,5). Jednocześnie osiągnąłem skuteczność na poziomie 35%. Wypracowany zysk osiągnał poziom 199,8% kwoty początkowej i 26,46% uwzględniając wpłaty/wypłaty.
Najbardziej burzliwym okresem był maj gdy zanotowałem serię wybitych stop lossów. Dodatkowo nałożyły się na ten miesiąc problemy techniczne, które dodatkowo pogłębiły stratę (dla dociekliwych; transakcja z 14 maja na usdchf została zamknięta na poziomie +157 pipsów ale zamiast normalnej wartości otworzyła się z wolumenem 0.01 lota więc w zasadzie nic nie dodała do rachunku). Choć wynik miesięczny i tak byłby stratny to jednak powinien on osiągnąć poziom ok. -10%. Oczywiście nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko wyciągnąć wnioski z tej sytuacji i nie dopuścić do niej w przyszłości.
W maju wzrósł też znacząco mój drawdown do poziomu 34%. Tak jak wspominałem wcześniej jest to maksymalna wartość obsunięcia kapitału na jaką mogę sobie pozwolić przy tak agresywnie zarządzanym koncie.
Naturalną konsekwencją miesiąca maja było zmniejszenie w czerwcu o połowę wielkości otwieranych zleceń w celu przeczekania niesprzyjającego mi rynku. Finalnie w czerwcu odnotowałem zysk +5,81% i maj pozostał jedynym stratnym miesiącem w tym półroczu. Prawdopodobnie utrzymam strategię mniejszego zaangażowania jeszcze przez lipiec.
Dzisiaj zamknąłem pozycje na dolarze australijskim (AUDCAD i EURAUD) dodając łącznie 296 pipsów. W portfelu jest jeszcze jeden long na EURAUD (+170p)
Na udostępionym rachunku (http://www.myfxbook.com/members/hess_sp500/hessalpari/453211) zanotowałem 173 trade'ów realizując 5864 pipsy (977p miesięcznie). Średni zysk wyniósł 144 pipsy a średnia strata 26p co jasno definiuje mnie jako swing tradera (średni zysk/strata=5,5). Jednocześnie osiągnąłem skuteczność na poziomie 35%. Wypracowany zysk osiągnał poziom 199,8% kwoty początkowej i 26,46% uwzględniając wpłaty/wypłaty.
Najbardziej burzliwym okresem był maj gdy zanotowałem serię wybitych stop lossów. Dodatkowo nałożyły się na ten miesiąc problemy techniczne, które dodatkowo pogłębiły stratę (dla dociekliwych; transakcja z 14 maja na usdchf została zamknięta na poziomie +157 pipsów ale zamiast normalnej wartości otworzyła się z wolumenem 0.01 lota więc w zasadzie nic nie dodała do rachunku). Choć wynik miesięczny i tak byłby stratny to jednak powinien on osiągnąć poziom ok. -10%. Oczywiście nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko wyciągnąć wnioski z tej sytuacji i nie dopuścić do niej w przyszłości.
W maju wzrósł też znacząco mój drawdown do poziomu 34%. Tak jak wspominałem wcześniej jest to maksymalna wartość obsunięcia kapitału na jaką mogę sobie pozwolić przy tak agresywnie zarządzanym koncie.
Naturalną konsekwencją miesiąca maja było zmniejszenie w czerwcu o połowę wielkości otwieranych zleceń w celu przeczekania niesprzyjającego mi rynku. Finalnie w czerwcu odnotowałem zysk +5,81% i maj pozostał jedynym stratnym miesiącem w tym półroczu. Prawdopodobnie utrzymam strategię mniejszego zaangażowania jeszcze przez lipiec.
Dzisiaj zamknąłem pozycje na dolarze australijskim (AUDCAD i EURAUD) dodając łącznie 296 pipsów. W portfelu jest jeszcze jeden long na EURAUD (+170p)
gratuluję Arturze i jestem pełen podziwu, że udostępniasz ten rachunek - uczę się i jest dla mnie źródłem bardzo cennej wiedzy....
OdpowiedzUsuńJa również śledzę z zainteresowaniem Twój rachunek.
OdpowiedzUsuńNie do końca wiem jak interpretować osiągnięty wynik:
"Wypracowany zysk osiągnał poziom 199,8% kwoty początkowej i 26,46% uwzględniając wpłaty/wypłaty."
Czyli gdyby kwota początkowa była mała, a później rachunek zasilony znacznymi wpłatami (co zwiększyło by wielkości transakcji) to można by wyśrubować wynik na setki procent, a realny zysk na rachunku tak naprawdę wynosi 26% na pół roku, czyli około 50% rocznie?
Tak to można interpretować; rachunek został otworzony z depozytem, który później został powiększony blisko dziesięciokrotnie. Dlatego pierwsza wartość jest tak duża (ponieważ dot. depozytu bazowego) a 26,46% (na tę chwilę 34,9%) uwzględnia kolejne wpłaty/wypłaty. Oczywiście zwiększając depozyt zwiększam zaangażowanie na rynku więc zakładając, że utrzymam skuteczność w drugiej połowie roku realny zysk przekroczy 100%.
UsuńNa profilu myfxbook mam udostępniony jeszcze jeden rachunek (http://www.myfxbook.com/members/hess_sp500/hess-stable-profit/505980) - zarządzany w zdecydowanie mniej agresywny sposób. Nie ma tam aż takich różnic w poziomach depozytu więc wyświetlane wyniki dużo lepiej oddają rzeczywistość. Pozdrawiam!
Rozważasz może utworzenie ogólnodostępnego konta PAMM na Alpari? Jeśli tak to na jakich zasadach?
OdpowiedzUsuńJa otworzyłem u nich portofolio PAMM "Kutuzov" i po 3 miesiącach widzę niezły rozjazd. To co oni prezentują ma się bardzo kiepsko do realnych wyników. Według ich statystyk i wzorów po 3 miesiącach powinno być jakieś 13% zysku netto, a jest 3%. A jak się uwzględni przewalutowania, prowizje za przelewy to zysku w zasadzie nie ma.
Tak więc chyba najbardziej sensowne by było podpięcie się pod jakieś sensowne pojedyńcze konto :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się nad zostawieniem tego wpisu ale nie wnosi on nic merytorycznego do dyskusji - przepełniony jest jedynie frustracją autora. Mimo wszystko - pozdrawiam.
UsuńJeszcze nie czytałam tej książki, ale myślę, że będzie trzeba to zmienić...
OdpowiedzUsuń