Akcje Deutsche Banku osiągnęły wczoraj historyczne minima w okolicach 12 euro za akcje - ostatni raz taką wycenę bank miał na dnie kryzysu finansowego w 2008 roku gdy obawiano się o stabilność całego systemu finansowego.
Soros nie należy do osób, które tracą na swoich transakcjach pieniądze - nie wróży to dobrze dla dalszej wyceny niemieckiego giganta, który zatrudnia ponad 100 000 osób na całym świecie. Jego słynna transakcja z 1992 roku, znana jako 'złamanie banku Anglii', na której zarobił w jedną noc 1 miliard dolarów to tylko przykład - doskonale pamiętam gdy w 2011 roku kupował wysoko oprocentowane obligacje krajów PIGS za 2 miliardy euro. Jak się później okazało, przy wsparciu europejskich instytucji, była to świetna okazja inwestycyjna. Obserwowanie portfolio takich gigantów może być wskazówką na jakie walory warto zwrócić uwagę.
Zbliżające się do poziomów paniki z początku roku CDSy niemieckiego banku także nie wróżą nic dobrego (wykres poniżej). Nie zdziwię się jeżeli w przeciągu najbliższych kilku tygodni kurs akcji DB zejdzie poniżej 10 euro.