Kluczowy wpływ na poziom ceny ropy mają:
1. Wahania kursu EUR/USD oraz indeksu dolara
2. Cotygodniowe informacje o stanie zapasów ropy w USA
3. Perspektywy rozwoju gospodarek światowych w nadchodzących miesiącach
4. Komunikaty OPEC
5. Komunikaty o zagrożeniu wydobycia ropy w konkretnym rejonie świata (np. w wyniku konfliktu zbrojnego, huraganu itp.)
6. Stosunek światowego zapotrzebowania na ropę do zdolności wydobywczej
Kurs EUR/USD, potocznie zwany „edkiem”, to główny wyznacznik wartości zarówno euro jak i dolara. Zważywszy na to, że surowce notowane są w dolarach ich wartość w dużej mierze zależy od wartości dolara, a zatem od kursu EUR/USD. I tak, potencjalny spadek „edka”, będący jednocześnie umacnianiem się $ (euro słabnie wobec dolara), implikować będzie spadek cen surowców. Bieżący kurs „Edka” znajdziemy m.in. na stooq.com, lub za pośrednictwem dowolnej platformy rynku FOREX.
Informacje o aktualnym stanie zapasów ropy w USA podawane są w każdą środę. Nie mają one znaczącego wpływu na rynek kontraktów terminowych, ale niekiedy potrafią wywołać zmianę nastrojów. Dla chcących być na bieżąco polecam serwis forexfactory.com.
Dobra koniunktura, czyli m.in. coraz większy handel, transport, produkcja i konsumpcja to impuls dla wyższych cen ropy naftowej. Szczególnie w okresie letnim, gdy po „dobrym roku” społeczeństwo chce nieco odpocząć i udaje się na zasłużone urlopy (auta/autokary/samoloty – wszystko to napędzane ropą i jej pochodnymi). Także wiele branż przeżywa w okresie letnim swój rozkwit, m.in. bardzo istotna branża budowlana. Rozejrzyjmy się dookoła; w produkcji większości dóbr jakie nas otaczają swój udział miała ropa naftowa. Laptop, na którym piszę ten artykuł został wyprodukowany w Niemczech. Jest zlepkiem części z różnych regionach świata i przetransportowanych do Niemiec. Na koniec gotowy produkt został jeszcze wysłany do Polski. A transport to przecież ropa. W Stanach Zjednoczonych jedzenie podróżuje statystycznie 2,240 kilometrów zanim wyląduje na talerzu. Zatem bez perspektyw korzystnej koniunktury, bez odpowiedniego popytu zagregowanego i odpowiadającej mu wysokiej produkcji, wartość ropy naftowej zniżkuje bądź zostaje na niskim poziomie. Najważniejsze wskaźniki jakie powinniśmy brać pod uwagę idąc tym tropem to PKB największych gospodarek (np. G8/G20), oraz obecny trend na giełdach światowych (giełda średnio wyprzedza o pół roku koniunkturę).
Komunikaty OPEC, a także informacje o zagrożeniach w wydobyciu ropy udostępniają nam jako pierwsze wyspecjalizowane serwisy informacyjne (np. Reuters/Bloomberg). O tego typu wydarzeniach informują także zwykłe media oraz serwisy internetowe, szczególnie gdy skala problemu jest wysoka (np. huragan Katrina z 2005 roku).
W roku 1985 potencjał wydobywczy krajów OPEC wynosił około 11-15 milionów zapasowych baryłek dziennie - około 25% ówczesnego światowego popytu. W 1990 było to 5,5 miliona baryłek dziennie - 8% popytu. W 2003 roku bufor zapasowej podaży skurczył się do 2 milionów baryłek dziennie - 2-3% popytu. Jako potencjał wydobywczy definiuje się jako ilość dodatkowej ropy jaką można zacząć wydobywać w ciągu 30 dni jednocześnie utrzymując podwyższony poziom produkcji przez 90 dni. Obecnie poziom ten jest bliski zeru, stąd nawet drobne zakłócenia w produkcji i transporcie ropy mogą spowodować gwałtowne ruchy na rynku.
Sezonowość ropy naftowej.
Zaznaczone na wykresie czerwone punkty, to nic innego jak stycznie z ostatnich 16 lat. Jak widzimy w 14-stu na 16 zaznaczonych miesiącach wystąpił lokalny dołek w cenie ropy naftowej. Daje nam to prawdopodobieństwo na poziomie 87,5%. Ponadto w 10 rozpatrywanych miesiącach wystąpił roczny dołek (najniższa cena w danym roku kalendarzowym) – otrzymujemy powtarzalność na poziomie 62,5%.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz