Żyło kiedyś w Luizjanie dwóch farmerów pochodzenia francuskiego. Pierre i Sasson. Pewnego dnia Pierre ujrzał konia Sassona na jego farmie.
- Sasson, mon ami – rzekł – to wspaniały koń. Muszę go kupić.
- Och, Pierre – odpowiedział Sasson – nie mogę go sprzedać. Mam go już długo i bardzo go lubię.
- Ale dam ci za niego dziesięć dolarów – nalegał Pierre.
- O la la – rzekł Sasson – w takim razie, choć niechętnie, zgadzam się – i spisali umowę.
Po tygodniu Sasson przybył na farmę Pierre’a i powiedział:
- Och, Pierre, mon ami, muszę odzyskać swojego konia. Strasznie mi go brakuje.
- Ale ja nie mogę się go pozbyć. Kupiłem już dla tego konia wóz, zapłaciłem pięć dolarów.
- W takim razie dam ci dwadzieścia dolarów za konia i wóz – rzekł Sasson.
Pierre szybko przeliczył – pięć dolarów zysku na piętnastodolarowej inwestycji w ciągu tygodnia to prawie 1700% zannualizowanej stopy zwrotu! Więc odparł:
- Zgoda, mon ami!
Pierre i Sasson dalej handlowali koniem, wozem i innymi mniej ważnymi dodatkami, aż zaczęło im brakować gotówki na kolejne transakcje. Wtedy pojawił się lokalny bankier. Patrząc na wiarygodność kredytową i historyczną aprecjację konia, pożyczył pieniądze najpierw Pierre’owi, później Sassonowi, a cena konia za każdym razem rosła. Po każdej transakcji bankier był całkowicie spłacalny wraz z należnymi odsetkami, a Cash flow Pierre’a i Sassona geometrycznie wzrastał.
Po kilku latach Pierre kupił konia za 1500 dolarów. Wtedy pewien Jankes (MBA z Harvardu) zwietrzył możliwość zarobku. Po dokonaniu specjalistycznych prognoz stóp zwrotu ruszył w podróż do Luizjany i kupił konia za 2700 dolarów. Kiedy Sasson dowiedział się o sprzedaży, wściekły ruszył do farmy Pierre’a rycząc:
- Pierre! Ty idioto! Jak mogłeś sprzedać tego konia?! On zapewniał nam utrzymanie!
Historia ta w paru słowach przedstawia istotę cyklu koniunkturalnego. Pierre, Sasson i bankier nieświadomie szerzyli iluzję, kreując pieniądz papierowy w celu podbicia ceny tego samego konia. Nie został stworzony żaden nowy majątek, tylko mnóstwo pieniędzy, i każdy cieszył się tym złudnym dobrobytem. Ale ostatecznie z konikiem został hardvarczyk, a bańka pozornego bogactwa pękła.
Na podstawie „Trader VIC II” – Victora Sperandeo
I mały dodatek:
Goofy Greens And Regulators Threaten Nuclear Revival
51 minut temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz